ZASKAKUJĄCE ZWROTY W PIOSENKACH ODTWARZANYCH WSTECZ
Z upływem czasu zacząłem przeprowadzać coraz bardziej kontrolowane i szczegółowe testy. Przygotowałem standardową taśmę z dziesięcioma wstecznie nagranymi zwrotami, które wyizolowałem z bełkotu. Później wybrałem kilka przypadkowych osób i podzieliłem je na trzy niezależne grupy.
Pierwszą grupę poprosiłem o powiedzenie mi, co słyszą na taśmie;
drugą grupę poinformowałem, co jest nagrane na taśmie i co usłyszą, a czego w rzeczywistości tam me było;
natomiast trzeciej grupie powiedziałem, co jest rzeczywiście na taśmie i co sam słyszałem.
Rezultaty tych testów były zachęcające. Większość osób z pierwszej grupy słyszała jedno lub dwa słowa z większości tych, które ja słyszałem. W drugiej grupie badane osoby me słyszały tego, co im sugerowałem, ze usłyszą, z kolei członkowie trzeciej grupy niemal natychmiast rozpoznali „wsteczne frazy”.
Powyższe rezultaty utwierdziły mnie w przekonaniu, ze rzeczywiście wyraźnie coś słychać, kiedy odtwarza się taśmy wstecz. I nie jest to złudzenie słuchowe.
Ewentualna przypadkowość wystąpienia tego zjawiska wydawała się być mało prawdopodobna. Wsteczne frazy, z jakimi się spotkałem, były bardzo wyraźnie słyszalne i niełatwo było je pominąć. Zauważyłem, ze część tych wstecznie odtwarzanych fraz dość często mówiła to samo, ilekroć wypowiadane były te same słowa. I w końcu stworzyłem ich listę.
Większości tych fraz me dawało się wyjaśnić przypadkowym zbiegiem okoliczności. Często były one długie i bardzo wymowne, czasem pełne poezji i metafor. Składały się w kilka słów i tworzyły poprawnie zbudowaną gramatycznie całość. Czasem odnajdywałam kilka wstecznych fraz w jednej piosence, każda powiązana z następną. I stale ich przybywało.
Wsteczne frazy odnalazłem w około pięćdziesięciu procentach piosenek, które przesłuchałem. Wydawało mi się, ze szansa wystąpienia tych wszystkich fraz samodzielnie jest prawie nieograniczona. Przypominało to rzucanie liter alfabetu na podłogę w nadziei, ze w jakiś magiczny sposób ułoży się z nich modlitwa do Pana. Przez większą część czasu we wczesnej fazie badań pomijałem możliwość przypadkowego występowania tego zjawiska jak i tego, ze jest to złudzenie. Nie można pomijać wpływu tych dwóch czynników, ponieważ kiedy opowiadałem o tym innym ludziom, z miejsca usposabiali się do tego wrogo.
Nadal było dla mnie oczywiste, ze jest to wyraźne i samodzielnie egzystujące zjawisko. Nic me wskazywało na przypadkowość jego pochodzenia lub ze jest to złudzenie. Byłem przekonany, ze można to udokumentować i udowodnić. Ogarnęła mnie na tym punkcie obsesja i wszystkie inne sprawy mojego życia raptownie nabrały znikomego znaczeni Chciałem się dowiedzieć, skąd pochodzą te wsteczne frazy i jak dostały się na taśmy. W początkowym okresie badań miałem tez inne wytłumaczenie na pochodzenie tego zjawiska. Otóż sądziłem, ze ścieżka dźwiękowa nagrana na danej taśmie została zmieniona umyślnie przez jakiegoś sprytnego technika dźwięku, który umieścił na mej wstecznie nagrane frazy.
Tego rodzaju wyjaśnienie okazywało się być prawdziwe tylko w stosunku do kilku procent piosenek Wykorzystując technikę nagrywania znaną jako „wsteczne maskowanie” możliwe jest umieszczanie wstecznie nagranych fraz na danej taśmie Poza tym bardzo łatwo to rozpoznać. Słowa naniesione na ścieżkę są słyszalne jako bełkot, kiedy taśma jest odtwarzana do przodu Gdy jednak odtwarza się ją wstecz, te same słowa są dla nas wyraźne i zrozumiałe.
Jednakże nie wyjaśnia to źródła pochodzenia ogromnej większości wstecznych fraz, z jakimi się spotkałem Większość z nich me była stworzona przy pomocy technicznych trików Nie było żadnych nałożonych dźwięków. Po prostu pojawiały się wśród bełkotu jak światełko w tunelu. Ich obecność była zaznaczona w wyjątkowy sposób. Innymi słowy, wsteczne frazy były pod względem struktury budowy i fonetyki przeciwieństwem dźwięków odtwarzanych na taśmie w przód. Były one uformowane w taki sposób, aby dostarczać mózgowi wiadomości na dwa sposoby, raz kiedy taśmę odtwarza się w przód i drugi raz gdy odtwarza sieją wstecz. Było to prawdziwie niezwykłe zjawisko – dwa rodzaje mowy, oba stymulujące.
Istnieje jeszcze jedno wyjaśnienie tego zjawiska. Stwierdza się, ze wsteczne frazy są manipulacją szatana. Muszę przyznać, ze podczas pierwszych kilku tygodni badań czułem się dziwnie, kiedy wracałem późno do domu, a moje emocje balansowały na krawędzi.
Na szczęście jednak „złe sny” z upływem czasu minęły, a niezwykłe zjawisko wstecznych fraz samo ujawniło prawdę o sobie. Po pierwsze nie wszystkie przekazy, jakie zawieraj ą wsteczne frazy, mają charakter okultystyczny, jak to często głoszono. To zależy od tekstu piosenki. Jeżeli piosenka ma charakter okultystyczny to przekaz zawarty w piosence odtwarzanej wstecz również będzie okultystyczny.
Piosenki o miłości będą zawierały przekazy o miłości, piosenki polityczne będą zawierały przekazy polityczne i tak dalej. Nawet pieśni gospel mają swoje własne przekazy. Przeważnie mówią one o Bogu, choć me zawsze.
Czułem, jak wzrasta we mnie złość w stosunku do tych osób, które w fałszywym świetle przedstawiały całe zjawisko lub tez zbyt pośpiesznie wyciągały wnioski z niedostatecznych odkryć. Wsteczne frazy nie miały charakteru wyłącznie okultystycznego.
Przekazy w nich zawarte mówiły o wszystkim! To nie demony określały charakter przekazu, ale tekst piosenki.