NOWE WYMIARY SŁOWA MÓWIONEGO
W roku 1986 moje badania skierowałem na inne ważne tory. Postanowiłem poddać badaniom różnego rodzaju historyczne przekazy medialne, poczynając od samego początku ich nadawania. Chciałem zobaczyć, czy one również coś zawierają.
Spoglądając teraz na to z perspektywy czasu, aż trudno mi uwierzyć, że w tamtym czasie badałem tylko muzykę, w ogóle nie biorąc pod uwagę zwykłej mowy. Od tego czasu uległo to zmianie.
Zdobyłem historyczne nagrania audycji radiowych począwszy od roku 1920 do czasów obecnych i zacząłem je przesłuchiwać odtwarzając je wstecz. Jedną z pierwszych rzeczy, jakie usłyszałem wśród tych nagrań, było: „Człowiek będzie spacerował w przestrzeni kosmicznej”.
Zdanie to słyszałem bardzo wyraźnie, wydawało się wręcz „wyskakiwać” spomiędzy bełkotu innych słów. Natychmiast zacząłem odtwarzać je w przód i usłyszałem słynne już dziś słowa, które wypowiedział Neil Armstrong, stając na Księżycu: „Jest to mały krok człowieka, ale ogromny skok ludzkości”.
Byłem oszołomiony tymi dwoma zdaniami, zwłaszcza wyrazistością pierwszego, odtwarzanego wstecz, oraz jego bezpośrednim związkiem z drugim, odtwarzanym w przód. Później, jeszcze tego samego dnia, ponownie doznałem oszołomienia, kiedy usłyszałem wyraźne słowa, odtwarzając wstecz kolejne nagranie: „Jest okropnie postrzelony. Zaczekaj. Spróbuj jeszcze raz i poszukaj”.
Zacząłem odtwarzać taśmę w przód i usłyszałem głos osoby, która na żywo komentowała zamach na prezydenta Johna F. Kennedy’ego dokonany w roku 1963 w Dallas w Teksasie.
Z nagrania odtwarzanego w przód wyizolowałem słowa, które znajdowały się w tym samym miejscu, co powyższy komentarz słyszalny, gdy taśmę odtwarza się wstecz. Słowa te układały się w następujące zdanie: „Szpital Park-land, miała miejsce strzelanina”. Słowa te wypowiedziano dokładnie wtedy, kiedy sprawozdawca radiowy zdał sobie sprawę, że miała miejsce strzelanina.
Bardzo mnie to zadziwiło. Było to przecież sprawozdanie na żywo, prosto z miejsca wydarzeń, a nie nagrane i wyemitowane ze studia. Nie mogła to więc być w żaden sposób jakaś mistyfikacja. Przekaz wydawał się być logicznym odbiciem myśli, jakie chodziły wtedy po głowie sprawozdawcy. Czuł przerażenie widząc mord na prezydencie („Jest okropnie postrzelony”) oraz gorączkowo szukał miejsca, z którego padły strzały („Zaczekaj. Spróbuj jeszcze raz i poszukaj”).
Ze spacerem po Księżycu było podobnie. Był to komentarz na żywo, w którym znajdowała się wsteczna fraza, która, jak przypuszczam, mogła obrazować to, co Neil Armstrong myślał w chwili pierwszego spaceru po Księżycu. Była wyrazem nadziei, że człowiek w przyszłości „będzie spacerował w przestrzeni kosmicznej”. Nadal kontynuowałem badanie tej taśmy.
Odnalazłem interesującą wsteczną frazę w słowach, jakie wypowiedział podczas inauguracji objęcia urzędu prezydenta John Kennedy. Wypowiedział wówczas słynne zdanie: „Nie pytajcie, co kraj może zrobić dla was, ale co wy możecie zrobić dla niego”. Odtwarzane wstecz zawierało wsteczną frazę o następującej treści: „Daj Jackowi całe swoje jedzenie”.
Następny przykład również pochodzi z nagrania o historycznym znaczeniu. Zawarta w nim wsteczna fraza jest mocno związana z wypowiedzią, jaką słychać, kiedy nagranie odtwarza się w przód. Podczas odtwarzania stecz słyszymy Lee Harveya Oswalda, który mówi: „Posłuchajcie ich. Chcą zabić prezydenta”.
Ta zabawna i jednocześnie niepokojąca wiadomość pochodzi z audycji radiowej nadanej dwa tygodnie przed zabójstwem prezydenta Kennedy’ego.
Kiedy nagranie odtwarza się w przód słychać, jak Oswald mówi o Komitecie ds. Uczciwego Postępowania Wobec Kuby. Inny, szczególnie zabawny przykład wstecznej frazy znalazłem w wypowiedzi premiera Australii, Boba Hawke’a. W roku 1987 po wygraniu wyborów federalnych zapytano go, jak zamierza to uczcić. Odpowiedział krótko: „Och, wypijając kilka filiżanek herbaty”. Zdanie to odtwarzane wstecz brzmi: „Zapalając najlepszego skręta marihuany”.
Nagranie to wiele razy powtarzano w australijskiej telewizji. Wtedy też wyniki moich badań zostały zaprezentowane szerszej publiczności.
Muszę dodać, że moment w którym odnajdywałem takie wyrażenia i zdania, był dla mnie szczególnie podniecający, zwłaszcza że często nie miałem wcześniej pojęcia, co znajduje się na taśmach. Podczas badań zawsze odtwarzałem taśmy tylko wstecz. Robiłem to umyślnie, aby się niczym nie sugerować. Największe emocje czułem podczas słuchania odtwarzanego wstecz nagrania, a następnie odkrywania jego niewiarygodnej zgodności z tym, co było nagrane w przód.
Lata 1986-1987 były dla mnie bardzo ekscytujące. Przestałem badać muzykę i swoją uwagę skupiłem głównie na mowie. To nadało moim badaniom zupełnie nowego wymiaru. Zacząłem nagrywać zwyczajne rozmowy. Okazało się, że podczas odtwarzania ich wstecz również słychać wsteczne frazy.
Pojawiały się one z częstotliwością co dziesięć, piętnaście sekund. I co dziwne, mocno się nawzajem uzupełniały.
Dzięki wstecznym frazom poznałem sekrety moich przyjaciół – wiedziałem, kiedy kłamią podczas rozmowy, znałem fakty, które skrzętnie ukrywali i wiedziałem, kto ma romans i z kim.
Ich wsteczne frazy często wskazywały na myśli i odczucia, jakie żywią w stosunku do innych osób. Tak więc zacząłem badać zwykłe rozmowy odtwarzając je oczywiście wstecz.
W tym momencie cały mój dotychczasowy obraz świata stanął na głowie.
Jakiekolwiek wątpliwości, które jeszcze miałem co do tego, czy to zjawisko jest przypadkowe, czy też wytworem wyobraźni, nagle zniknęły. Wiedziałem już, że wsteczne frazy są bardzo prawdziwe i rzeczywiste i że jest to coś bardzo ważnego. To głos prawdy, prawdziwa mowa pochodząca z wnętrza naszego ja.
To wszystko wydarzyło się na początku 1987 roku. Wiedziałem, że coś odkryłem i czułem, że muszę nadać temu jakieś imię, spróbować to opisać, powiedzieć o tym ludziom.
Przejrzałem swoje notatki z badań. Myślałem i teoretyzowałem.